poniedziałek, 24 września 2012

Northland

Wycieczka weekendowa na północ Nowej Zelandii, czyli tytułowy Northland, była tak niesamowita, że postanowiłam podzielić wrażenia na dwa wpisy. Dziś zdjęcia z pierwszego dnia, czyli podróży do miasteczka Paihia leżącego nad Zatoką Wysp. Po drodze zatrzymaliśmy się w wiosce Matakana, żeby odwiedzić tamtejszy rynek, a potem pojechaliśmy nad morze, żeby pospacerować po plaży Omaha.

Na ryneczku moją uwagę zwróciły trzy rzeczy:

Mike ostrzący noże:

Panie w kapeluszach sprzedające salami:

 I ludzie, dla których pieczenie ciast jest prawdziwą misją:

Niezależnie od atrakcyjności oferty innych stoisk, i tak największym powodzeniem cieszyły się burgery:

Kolejny przystanek to jedna z tysiąca nowozelandzkich plaż - plaża Omaha. Rewelacyjne jest to, że zwiedzamy Nową Zelandię przed sezonem, więc wszystkie piękne widoki mamy praktycznie tylko dla siebie!








4 komentarze:

  1. A jaka jest teraz tam temperatura :) ?? Piękne widoki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest 15-20 stopni. Na szczęście pada tylko w ciągu tygodnia, weekendy są przepiękne - oby tak dalej!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. zgadzam się - skosztowałam i rzeczywiście było przepyszne:)

    OdpowiedzUsuń